Kokosowa panna cotta z sosem z granatu (wegańska)
Dzień dobry,
Dziś mam dla Was przepis na wegańską "panna cottę". Wiecie, panna cotta to tak naprawdę taka mleczna galaretka i w moim dzisiejszym deserze tłustą śmietanę zastąpiłam mlekiem kokosowym. Nadała on mu egzotycznego posmaku, który dodatkowo podkręciłam aromatem wanilii i skórki cytrynowej. Panna cottę podałam z pysznym sosem z owoców granatu, których kwaskowaty posmak bardzo mi odpowiada. No i jeszcze ten ich wygląd - kojarzą mi się z drogimi kamieniami, takie jadalne rubiny ;)
Panna cottę z mleka kokosowego zrobiłam w ramach eksperymentu. W mojej rodzinie teraz wiele osób się odchudza i szukałam pomysłu na lżejszą wersję sławnego włoskiego przysmaku. Pomyślałam, że może nawet sprawdzi się na Wielkanoc.
Musicie wiedzieć, że kokosowa panna cotta ma trochę inny smak, a przede wszystkim inną konsystencję niż moja niebiańska panna cotta na bazie tłustej śmietany. Nie jest tak gładka i jedwabista, a na języku wyczuwalne są jakby kokosowe wiórki. Mi to nie przeszkadza, ale niektóry osoby mogą być zawiedzione.
Ponieważ zrezygnowałam z jedzenia mięsa, nie chcę również spożywać żelatyny wieprzowej. Sięgnęłam zatem po raz pierwszy po agar, czyli roślinną substancję żelującą. Dodałam ją w ilości zgodnej z zaleceniami producenta, ale panna cotta według mnie ścięła się trochę za mocno. Bardzo lubiłam delikatną konsystencję klasycznej panna cotty i myślę, że następnym razem dam jedną zamiast półtorej łyżeczki agaru.
Dziś mam dla Was przepis na wegańską "panna cottę". Wiecie, panna cotta to tak naprawdę taka mleczna galaretka i w moim dzisiejszym deserze tłustą śmietanę zastąpiłam mlekiem kokosowym. Nadała on mu egzotycznego posmaku, który dodatkowo podkręciłam aromatem wanilii i skórki cytrynowej. Panna cottę podałam z pysznym sosem z owoców granatu, których kwaskowaty posmak bardzo mi odpowiada. No i jeszcze ten ich wygląd - kojarzą mi się z drogimi kamieniami, takie jadalne rubiny ;)
Panna cottę z mleka kokosowego zrobiłam w ramach eksperymentu. W mojej rodzinie teraz wiele osób się odchudza i szukałam pomysłu na lżejszą wersję sławnego włoskiego przysmaku. Pomyślałam, że może nawet sprawdzi się na Wielkanoc.
Musicie wiedzieć, że kokosowa panna cotta ma trochę inny smak, a przede wszystkim inną konsystencję niż moja niebiańska panna cotta na bazie tłustej śmietany. Nie jest tak gładka i jedwabista, a na języku wyczuwalne są jakby kokosowe wiórki. Mi to nie przeszkadza, ale niektóry osoby mogą być zawiedzione.
Ponieważ zrezygnowałam z jedzenia mięsa, nie chcę również spożywać żelatyny wieprzowej. Sięgnęłam zatem po raz pierwszy po agar, czyli roślinną substancję żelującą. Dodałam ją w ilości zgodnej z zaleceniami producenta, ale panna cotta według mnie ścięła się trochę za mocno. Bardzo lubiłam delikatną konsystencję klasycznej panna cotty i myślę, że następnym razem dam jedną zamiast półtorej łyżeczki agaru.
Kokosowa panna cotta z sosem z granatu (wegańska)
przepis własny
Składniki (na 4 porcje):
- 2 puszki mleka kokosowego (800 ml)
- ziarenka z 1 laski wanilii
- 1,5 łyżeczki agaru*
- skórka otarta z 2 ekologicznych cytryn
- 4 łyżki miodu
sos z granatu:
- pestki z 1 owocu granatu
- kilka łyżek wody
- 4 łyżki cukru, ksylitolu lub miodu
- 2 łyżki soku z cytryny
*Ilość agaru należy dostosować do zaleceń producenta. Ja używałam agaru firmy Dary Natury, producent zaleca 1-2 łyżeczki na 500 ml płynu.
Przygotowanie:
- Mleko kokosowe przelej do rondelka z grubym dnem. Laskę wanilii przekrój wzdłuż na pół, wyskrob z niej ziarenka przy pomocy ostrego noża i przełóż do mleka kokosowego. Dodaj również miód oraz otartą skórkę z cytryny. Wymieszaj.
- Do mleka kokosowego wsyp agar i dobrze wymieszaj trzepaczką, aby nie powstały grudki. Postaw na kuchenkę i zagotuj. Gotuj przez 1-2 minuty (pożądany czas gotowania agaru podany jest przez producenta na opakowaniu), następnie przelej do 4 naczynek, np. szklanek lub kokilek. Gdy płyn przestygnie, wstaw go do lodówki. Zauważyłam, że agar zestala się szybciej niż żelatyna.
- Aby przygotować sos z granatu, włóż do rondelka pestki granatu i podlej kilkoma łyżkami wody. Wsyp cukier lub inny słodzik i wymieszaj do rozpuszczenia. Gotuj przez ok. 10 minut, aż pestki puszczą sok, zaś syrop zgęstnieje. Zdejmij z ognia, wciśnij sok z cytryny i wymieszaj. Przed podaniem, schłodź sos z lodówce.
- Kokosową panna cottę podawaj polaną sosem z granatu. Smacznego!
***
Wygląda przepysznie i koniecznie muszę zrobić coś podobnego :) Agar używam już od dłuższego czasu zamiast żelatyny i nigdy mnie nie zawiódł :P Tak się tylko zastanawiam, czy ten sos nie będzie za słodki, bo granat już jest tak słodki, a tu jeszcze 4 łyżki cukru... Ale kolorystycznie pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńAniu to chyba zależy od podniebienia, bo dla mnie granat jest raczej kwaśny i dlatego potrzebuję go nieco dosłodzić.
Usuńrewelacyjny deser, z chęcią bym go zjadła!
OdpowiedzUsuńMoja mama, jak widzi panna cottę to trzęsie się tak samo, jak ona; D Nienawidzi tego deseru, ja za to uwielbiam i taką Twoją bym na pewno zjadła: )
OdpowiedzUsuńRobiłyśmy podobną ale z mleka ryżowo-kokosowego i z musem truskawkowym a granat to ciekawszy pomysł :P Agar nadaje galaretce zupełnie innej konsystencji (takiej lekko ziarnistej) ale już się do niej przyzwyczaiłyśmy. Mamy też tak, że nasz agar żeluje tak jak mu się podoba i czasem przepis trzeba modyfikować :P
OdpowiedzUsuńNo własnie cały czas się zastanawiam jaki wpływ na konsystencję deseru ma mleko kokosowe, a jaki sam agar. Muszę jeszcze poeksperymentować.
UsuńMyślę, że w udanej panna cotcie konsystencja ma wielkie znaczenie. Uwielbiam takie trzęsące się i delikatne. Zuziu-my dajemy 1.5 g agaru na 400 ml. Twój deser wygląda bardzo ładnie :) Połączenie kolorystyczne bardzo apetyczne, pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńDzięki za wskazówkę, czyli w moim przepisie potrzebowalibyśmy zatem 3 g agaru.
UsuńJa ostatnio zjadałam się tapioką z mlekiem kokosowym, zjadłam chyba kilkanaście tych deserów:) Wypróbuję jeszcze desery ze zwykłą skrobią i ten agar tez mnie kusi. Zastanawia mnie jednak dlaczego Twoja panna nie jest gładka? Czy to wina agaru?
OdpowiedzUsuńTak jak piszą dziewczyny powyżej, to może być wina agaru. Ale ja się też zastanawiam na mlekiem kokosowym, dlatego następnym razem zrobię z innym mlekiem i wtedy się przekonam :)
UsuńWow! Gratuluje zmiany diety! Trzymam kciuki za taką wspaniała decyzję.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPanna cotta i u mnie ma swoich wielbicieli.
OdpowiedzUsuńAgaru używam od dawna, tylko u mnie daje on gładką masę.
Myślę, że dałaś go za dużo...
Pewnie tak, dzięki za radę :)
Usuńnależy uważać, bowiem mleczko kokosowe też obfituje w tłuszcze i węglowodany :)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek- smakuje wybornie! :D
pięknie podany deser, pięknie!
Jak dla mnie rewelacja! Dziękuję za dodanie przepisu do akcji ;) Panna cottę uwielbiam i już kiedyś się przymierzałem do jej zrobienia na mleku kokosowym, ale teraz będę wiedział jak się do niej dobrze zabrać :D
OdpowiedzUsuńPS. Pięknie wygląda z tymi rubinowymi pestkami granatu :)
Wygląda bardzo apetycznie, definitywnie muszę spróbować tego przepisu, Pozdrawiam ciepło, Kasia :)
OdpowiedzUsuńTaką kokosową panna cottę to ja sobie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńMuszę go zrobić, zawiera moje ulubione dodatki - kokos, wanilia , granat . To musi być pyszne !!!!!
OdpowiedzUsuńI jeszcze ważna sprawa , jest bez cukru .