Witam Was w kolejny gorący dzień:)
Jak sobie radzicie z tym upałem? W mojej lodówce chłodzi się właśnie gazpacho andaluz, czyli chłodnik na bazie pomidorów, który przygotowałam na moją hiszpańską akcję. Jak tylko zrobię mu zdjęcie, pokażę Wam recepturę na blogu, a tymczasem podrzucam Wam przepis na zeszłoroczną ekspresową wersję na soku pomidorowym.
W upalne dni niewiele chce się jeść, ale myślę, że dzisiejsze danie sprawdzi się w taką pogodę. Po ostatnich kuchennych eksperymentach z botwinką i szczawiem zostało mi w lodówce trochę zielonych liści do wykorzystania. Postanowiłam przerobić je na sławne greckie \”zielone ciasto\” pites (z ang. green pie), o którym myślałam od czasu mojego majowego posta o horcie (dzikiej zieleninie). Upiekłam więc hortopitę, czyli taką jakby tartę z ciasta filo z nadzieniem z zieleniny (może być np. szpinak, u mnie botwinka wespół ze szczawiem), ziół i fety. Ciasto jest bardzo lekkie i można je jeść na zimno- czyli na upał jak znalazł:)
Zielone ciasta \”pites\” to ważny element greckiej tradycji kulinarnej. Szczególnie chętnie je się je na Krecie. Zazwyczaj do ich przygotowania wykorzystuje się rosnącą powszechnie w Grecji dziką zieleninę, czyli hortę – stąd nazwa hortopita. Ale szpinak czy burak liściowy też są chętnie wykorzystywane (reasumując – nada się każda roślina liściasta). Pites można upiec jako tartę w okrągłej lub prostokątnej formie, lub też przygotować w formie małych pierożków/pasztecików. W zależności od wielkości, czy kształtu, nazywane będą spanakopita, czy kalitsounia, jednak ich receptura pozostaje bez zmian.
Jako ciekawostkę przypomnę, że pites pieczone w Grecji z dziką zieleniną mają bardzo wysoką wartość odżywczą. We wspomnianym już przeze mnie we wpisie o horcie badaniu Trichopoulou i wsp stwierdzono, że dwa kawałki kreteńskiej tarty (100 g) zawierają ok. 12 razy więcej kwercetyny (przeciwutleniacza) niż kieliszek czerwonego wina (100 ml) oraz 3 razy więcej tego związku niż filiżanka czarnej herbaty (200 ml) /wino oraz herbata należą do głównych źródeł kwercetyny w północnej Europie/. Myślę, że ciasto przygotowane przez nas ze szpinakiem, botwinką czy inną zieleniną również będzie bardzo zdrowe:)
Hortopitę możecie przygotować zarówno w formie prostokątnej, jak i okrągłej. Mi zależało na uzyskaniu ozdobnych \”esów-floresów\” na wierzchu mojej tarty, dlatego wybrałam formę okrągłą (formę do ciasta z odpinanym rantem) – po prostu nawinęłam na ciasto zwisające brzegi filo i tak uzyskałam pożądaną ozdobę.
Przygotowanie hortopity sprowadza się do przełożenia nadzieniem dwóch warstw ciasta, z których każdy składa się z kilku nałożonych na siebie arkuszy filo (u mnie po 4 arkusze na spód i na wierzch). W kilku przepisach spotkałam się z wkładaniem ciasta także w środek nadzienia, co jak przypuszczam, stabilizuje strukturę gotowej tarty, dlatego również zdecydowałam się na zastosowanie tego triku.
Resumując, jakkolwiek skomplikowanie może to brzmi, chodzi o przełożenie ciasta nadzieniem. Jeżeli czujecie się niepewnie, potraktujcie ozdobniki jako opcjonalne:)
- 500 g dowolnej zieleniny, u mnie pęczek botwinki i ok. 250 g szczawiu, świetnie nada się szpinak
- 4 cebulki dymki
- po 1/2 pęczka natki pietruszki i koperku
- 200-400 g sera, wedle gustu, ja dałam kostkę fety (200 g) i uzupełniłam startym parmezanem
- ok. 3 łyżki kaszki manny/semoliny
- sól, pieprz do smaku
- opakowanie ciasta filo (ok. 10 arkuszy)
- olej lub oliwa do smarowania
dodatkowo: papier do pieczenia, przyda się też pędzelek kuchenny
Przygotowanie:
- Zieleninę dobrze oczyść, umyj, usuń twarde łodyżki i drobno posiekaj. Wrzuć do miski razem z posiekanymi dymkami, pietruszką i koperkiem. Dodaj pokruszony lub starty ser, kaszkę i dobrze wymieszaj. Spróbuj i dopraw solą i pieprzem. Farsz musi być smaczny, dobrze doprawiony.
- Duży arkusz papieru do pieczenia (trochę większy od arkusza ciasta filo) zgnieć i rozprostuj. Ułóż na blacie kuchennym i posmaruj go olejem przy pomocy pędzelka. Obok przygotuj sobie arkusze ciasta filo – wyjmij je z opakowania, rozwiń, przykryj papierem do pieczenia i wilgotną ściereczką, aby nie wyschły.
- Wyjmij jeden arkusz ciasta, rozłóż go na leżącym na blacie papierze do pieczenia i posmaruj dokładnie olejem. Wyjmij drugi arkusz, rozłóż go na pierwszym arkuszu, ale nieco po skosie (dzięki temu uzyskamy wystające z każdej strony formy kawałki ciasta) i znów posmaruj olejem. Tak samo postąp z trzecim i czwartym arkuszem, kładąc je po skosie w stosunku do wcześniejszego arkusza.
- Przełóż papier do pieczenia razem z leżącymi na nim 4 arkuszami do formy do pieczenia, tak aby dokładnie przylegał do ścianek formy. Wypełnij 1/2 przygotowanego nadzienia. Przykryj jednym arkuszem ciasta, posmaruj go olejem, po czym przykryj drugim arkuszem ciasta. Warstwy ciasta powinny przylegać do nadzienia. Nałóż do formy resztę nadzienia i dobrze przyklep.
- Wierzch przykryj 4 arkuszami ciasta filo, postępując z nimi jak w punkcie 3. Ważne jest, aby każdą warstwę ciasta posmarować olejem. Teraz nawiń wystające poza formę brzegi ciasta na wierzch, tworząc ozdobny wzór. Posmaruj wszystko z wierzchu olejem.
- Wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piecz 20 min., następnie obniż temperaturę do 180 stopni i piecz jeszcze 15-20 min. Wierzch ciasta powinien być złoty i chrupiący.
- Upieczoną hortopitę odstaw na kratkę do przestygnięcia, najlepiej daj jej z 20 min. zanim pokroisz ją na trójkąty. Hortopita jest pyszna zarówno na ciepło jak i na zimno.
Życzę Wam smacznego!
Zuzia z Chilli, Czosnek i Oliwa