Toskania: Jak uczyłam się gotować po włosku. Relacja z lekcji gotowania.

przez Zuzanna
Toskania kurs gotowania

Dzień dobry,
Dziś chciałam Was zaprosić na ciąg dalszy podróży po Toskanii. Byliśmy już u producenta oliwy oraz na toskańskim targu, tym razem mam dla Was relację z lekcji gotowania włoskiej kuchni.
Mniej więcej dwa lata temu na pewnym kanale podróżniczym obejrzałam program, w którym prowadzący zamieszkali w agroturystyce w Toskanii. Bardzo spodobał mi się panujący tam sielsko-anielski klimat – stary toskański dom otoczony winnicami i gajami oliwnymi, ale najbardziej w pamięci utkwiła mi lekcja przygotowywania prawdziwej włoskiej pizzy. Od tamtej pory wyjazd do Toskanii stał się moim marzeniem, zaś punktem obowiązkowym tej podróży miał być udział w lekcji gotowania z włoskim kucharzem.
Okazuje się, że zorganizowanie takiej lekcji nie jest problemem – można przebierać w wielu ofertach – od zajęć 3-4 godzinnych, aż po 1-2-tygodniowe kursy (może kiedyś?). Lekcje mogą być prowadzone przez gospodarzy w agroturystyce, albo przez profesjonalnych szefów kuchni. Niektóre obejmują wspólne zakupy na targu. Wszystko jest kwestią naszego budżetu.
 
Toskania lekcja gotowania

Ja swoją załatwiłam przez biuro podróży Wakacje w Toskanii. Za 70 euro od osoby (cena bardzo przystępna) gotowaliśmy z Mężem przez 4 godz. z szefem kuchni Andreą Povia w miasteczku Gaiole in Chianti.

Andrea prowadzi coś, co sam określa \”gastronomią\”, co w praktyce stanowi połączenie sklepu spożywczego z małym bistro. Można zaopatrzyć się u niego w regionalne sery, wędliny czy wino, kupić świeże warzywa, ale również zjeść obiad. Zresztą składniki do naszych potraw również wybieraliśmy spośród towarów leżących w sklepie. Bardzo podoba mi się taka formuła! 

lekcja gotowania włoskiej kuchni

Andrea zaprosił nas do siebie w czasie trwania sjesty (13-17), kiedy sklep był zamknięty. Jego kuchnia była dość mała, ale znajdowały się w niej wszystkie potrzebne sprzęty. Mogłam zobaczyć z bliska, jak wygląda zaplecze restauracji i poczuć się jak kucharz, szczególnie, że dostaliśmy od niego profesjonalne fartuszki :)

lekcja gotowania w Toskanii

kurs gotowania we Włoszech

Na początek wspólnie napiliśmy się Proscecco, po czym przystąpiliśmy do omawiania naszego menu. Oto ono:
flan cukinii z sosem pomidorowym
świeży makaron z sosem a\’la ratatuj
królik cacciatore
pepperonata
tiramisu
Imponujące prawda?
Czekało nas dużo pracy i ledwo wyrobiliśmy się w czasie.

Zaczęliśmy od zagniecenia ciasta na świeży makaron, gdyż musi ono trochę poleżeć. Choć przepis na makaron jest bardzo prosty, ciasto jest twarde i trzeba włożyć w nie dużo siły. Duża męska dłoń sprawdza się najlepiej, ja się nieźle przy tym napociłam ;) Muszę jeszcze poćwiczyć, aby nabrać wprawy, jaką miał Andrea.

relacja z lekcji gotowania Włochy

Zaskoczeniem był dla mnie flan z cukinii, czyli zielone babeczki pieczone w kąpieli wodnej i podane z sosem pomidorowym. Mimo niepozornego wyglądu okazały się przepyszne.

relacja z lekcji gotowania Toskania

Przygotowaliśmy także królika cacciatore, czyli po myśliwsku, duszonego z białym winem i pomidorkami koktajlowymi oraz pepperonatę, paprykę i cebulę duszoną na oliwie.

kurs gotowania Toskania

wakacje w Toskanii opinia

Mój Mąż najbardziej ucieszył się, że nauczy się robić tiramisu, jeden ze swoich ulubionych deserów.

Podstawą jest dobra kawa, koniecznie zaparzona w kawiarce ciśnieniowej, która jest we Włoszech sprzętem podstawowym (była np. na wyposażeniu w obu agroturystykach, w których mieszkaliśmy, gdy tymczasem brakowało mi dobrego noża do krojenia). Ze względu na duże palniki kuchenki, Andrea ustawił kawiarkę na patelni grillowej :)

wakacje w Toskanii wspomnienia

Zrobiony przez nas krem miał ładny żółty kolor i był naprawdę pyszny! Musieliśmy od razu spróbować!

tiramisu kurs wloskiej kuchni

Lekcja była prowadzona w języku angielskim, choć Andrei czasem brakowało słówek i posiłkował się włoskim oraz gestykulacją. Na szczęście bez problemu się dogadaliśmy :)

Andrea to prawdziwy szef kuchni – precyzyjny, dobrze zorganizowany, gotujący na wyczucie. Próbujący na bieżąco wszystko, co gotowaliśmy i zachęcający również nas do tego. Dbał też o porządek w kuchni – sprzątał i zmywał po każdej zakończonej czynności. Jak mówił, dzięki temu, gdy ugotujemy danie, można je już tylko jeść :) Powinnam przejąć trochę jego filozofii, mi niestety po gotowaniu zostaje góra naczyń ;)

kuchnia wloska kurs

Toskania gdzie lekcja gotowania

Ja starałam się jednocześnie fotografować, zapisywać przepisy i pomagać w gotowaniu, dlatego miałam ręce pełne roboty. Ale dzięki temu mogę bez problemu powtórzyć przygotowywane potrawy w domu i pokazać je Wam na blogu.

Andrea pokazał nam również, jak pięknie zaprezentować gotowe danie na talerzu.

Toskania wakacje

Na koniec usiedliśmy z Mężem przy stolikach znajdujących się przed \”gastronomią\” i rozkoszowaliśmy się przygotowanymi przez nas potrawami oraz pysznym winem Chianti Classico. Zaś Andrea otworzył sklep i zaczął obsługiwać zgłodniałych klientów. Zapracowany facet!

Toskania opinia o lekcji gotowania

Toskania opinia kurs gotowania

Jak Wam się podobało na lekcji gotowania? Chcielibyście wziąć udział w takim kursie?

Dane kontaktowe:
Gastronomia \”Le cose buone\”
71, Via Ricasoli
53013 Giaole in Chianti
Andrea Povia
tel.: 0577 749085
***
Podoba Ci się ten wpis? Śledź moją stronę na Facebooku lub Google +, aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami.

Podobne wpisy