Dzień dobry,
Choć pogoda nas nie rozpieszcza, wraz z początkiem maja rozpoczął się sezon grillowy. Kiełbasy i karkówki nieśmiało poszły w ruch w akompaniamencie musztardy i piwa. Choć lubię tradycyjne grillowe smaki, postanowiłam w tym roku odkryć jego inne oblicze i przy okazji podrzucić Wam kilka pomysłów na blogu. Liczę, że aura jednak się poprawi i trochę jeszcze w tym roku pogrillujemy. Bo przecież sezon dopiero się zaczyna, prawda?:)
Spośród państw leżących nad Morzem Śródziemnym niewyczerpanym źródłem inspiracji może być kuchnia krajów bałkańskich oraz arabskich. Na stołach królują tam różnorodne szaszłyki, kebaby, klopsiki i inne cuda, które pewnie jedliście w czasie Waszych urlopów. Z wakacji w Chorwacji pamiętam np. meso sa žara (mięso z grilla)– ražnjiei i Ćevapčići podawane z sosem ajwar, a z Grecji gyros i souvlaki. Jednak mieszkańcy krajów śródziemnomorskich są mistrzami grillowania nie tylko potraw z mięsa, ale również cudownych świeżutkich ryb i owoców morza, np. dorady, krewetek czy ośmiornicy. Znają się też na przyprawianiu i ich propozycje grillowe są według mnie bardziej aromatyczne, lżejsze i ciekawsze niż to, co jadamy w Polsce. Myślę więc, że warto się im bliżej przyjrzeć, a Wy?
Marokańskie kefty
Kefty (lub kofty) to mięsne klopsiki, które spotyka się w kuchni wielu krajów arabskich (też bałkańskich, a nawet w Indiach). W Maroku przygotowuje się je z mielonej wołowiny lub jagnięciny (lub ich mieszanki), z oszałamiającym zmysły dodatkiem różnych świeżych ziół i przypraw. Zresztą kefta to marokańskie słowo oznaczające właśnie dobrze przyprawione mielone mięso. Takie smakuje zupełnie inaczej niż w znanych w Polsce kotletach. Charakterystyczne jest to, że mięso mieli się samodzielnie razem z dodatkami, dzięki czemu lepiej przechodzi ich smakiem. W naszych warunkach najłatwiej jest zmiksować mięso w robocie kuchennym. Dzięki temu masa jest zwarta i nie ma potrzeby dodawać do niej jajka czy bułki tartej. Następnie masę mięsną odstawia się na godzinę do lodówki, aby smaki dobrze się przegryzły. Bardzo podoba mi się taki sposób przygotowywania mięsa – wiadomo, gdy sami mielimy/miksujemy, to wiemy, co się w naszym mięsku znajduje:)
Kefty możecie zaserwować na wykałaczkach, z dodatkiem jakiegoś pieczywa i sosu lub też wykorzystać do przygotowania kanapek. Wystarczy zdjąć keftę z wykałaczki i umieścić w podgrzanej picie w towarzystwie różnych warzyw. U mnie, oprócz typowej sałatki z pomidorów i ogórków, zobaczycie również pokrojone w plasterki buraczki, które zostały mi z pęczka botwinki. Uważam, że buraki genialnie komponują się z mięsem wołowym. Buraczki po prostu ugotowałam (można je też upiec) i pokroiłam na plastry.
Kefty z grilla z sosem miętowym
na 8-10 sztuk
na podstawie przepisu z książeczki Kuchnie świata Gazety Wyborczej
Składniki:
- 500 g mięsa wołowego (np. łaty wołowej) lub jagnięciny
- 1 cebula
- 3-4 gałązki pietruszki
- 2-3 gałązki kolendry
- 1-2 gałązki mięty
- 1/2 łyżeczki mielonego kminu
- 1/2 łyżeczki ras-el-hanout
- 1 łyżeczka mielonej papryki (u mnie ostrej)
- sól, pieprz
- sos miętowy: 2 łyżki drobno posiekanych listków mięty wymieszać z 6 łyżkami jogurtu naturalnego
dodatkowo: długie wykałaczki lub metalowe szpadki
Przygotowanie:
- Mięso oczyść i pokrój na kawałki, włóż do pojemnika robota kuchennego i zmiksuj na gładką masę. Przełóż na talerz.
- Do pojemnika robota włóż cebulę pokrojoną na kawałki oraz świeże zioła i posiekaj je na drobno. Ponownie włóż mięso do pojemnika robota, dodaj wszystkie przyprawy, dopraw solą i pieprzem i zmiksuj, aż wszystko się połączy. Przełóż masę do miski i wstaw do lodówki na 1 godzinę. Jeżeli używasz drewnianych wykałaczek, namocz je wcześniej w wodzie.
- Uformuj z masy mięsnej owalne pulpety i nadziej je na wykałaczki lub szpadki. Pomaga zwilżenie dłoni wodą lub olejem.
- Grilluj kefty na grillu ogrodowym, w piekarniku pod górną grzałką lub na patelni grillowej, odwracając, aby usmażyły się z każdej strony. Podawaj z sosem miętowym i chlebem. Możesz je też włożyć do podgrzanych chlebków pita z dodatkiem świeżych warzyw i sosu.