Chleb toskański, pane toscano
Te nieduże kanapeczki z różnymi dodatkami stanowią najpopularniejszą przystawkę w lokalnych restauracjach i osteriach. Są świetnie także jako niedroga przekąska z lampką wina w przerwie zwiedzania. Najpopularniejsza jest klasyczna bruschetta al pomodoro (z pomidorem), ale ja gorąco Was zachęcam do spróbowania innych toskańskich specjałów, jak crostini z pastą grzybową, ze słoniną oraz z pastą z wątróbki drobiowej. Więcej o toskańskich kanapeczkach napisałam w tym wpisie.
Będąc w Toskanii koniecznie musicie odwiedzić miasteczko Pienza, które słynie z produkcji i sprzedaży owczego sera pecorino. Tabliczki \”Pecorino di Pienza\” powieszone na ogrodzeniach agroturystyk będą Was witać już na drodze z Montepulciano. W samym miasteczku znajdziecie mnóstwo małych sklepików oferujących pecorino, a także inne lokalne specjały. Do wyboru będziecie mieli sery o różnym stopniu dojrzałości, a także z dodatkiem peperoncino, trufli, pieprzu, grzybów, czy dojrzewające w liściach winogron lub popiele. Cały ser waży kilogram, ale można też kupić zapakowaną hermetycznie mniejszą porcję.
Pecorino z truflami |
Pecorino do wyboru do koloru. My do Polski przywieźliśmy kilogram sera semifresco oraz kawałek z peperoncino. Oczywiście przed zakupem sery można spróbować.
Albo zamówić w restauracji wybór serów i lampkę wina…
Nawiasem mówiąc Pienza to miejsce szczególne nie tylko z uwagi na niesamowite sery. Jest tam po prostu pięknie! Wystarczy spojrzeć:
Miłośnicy mięsa także nie powinni być zawiedzeni toskańską kuchnią. Mogą wybierać spośród lokalnych wędlin, np. szynki wieprzowej prosciutto toscano, salami salame, finocchiony (kiełbasy z dodatkiem kopru włoskiego), soppressaty (salcesonu), słoniny (lardo) lub wędlin z dziczyzny.
to koniecznie spróbujcie jednej z poniższych.
Pappa al pomodoro to zupa zrobiona ze świeżych pomidorów, chleba, oliwy, czosnku i bazylii, często serwowana na zimno. Pyszna, idealna na posiłek w upalny dzień.
Makarony
W Toskanii, podobnie jak w pozostałych regionach Włoch, makarony podawane są na pierwsze danie, primi piatti. Możecie wybierać spośród znanych w całym kraju makaronów z sosem bolognese, arrabiata itd., ale jeżeli chcecie skosztować czegoś wyjątkowego i regionalnego, to polujcie na makaron w sosie grzybowym z truflami lub pappardele z sosem z królika.
Kolejna miejscowa specjalność to pici, produkowany pod Sieną makaron z kształcie grubszego spaghetti. Możecie zamówić go w restauracji, np. Pici con le Briciole z dodatkiem czerstwego chleba i anchois lub kupić w jednym ze sklepików z regionalnymi produktami i przywieźć do domu.
Bistecca alla fiorentina
Prawdziwą dumą kuchni toskańskiej jest befsztyk po florencku z bydła rdzennych toskańskich ras chianina lub maremmana. Mięso kroi się wraz z kością w specjalny sposób (przypomina stek T-bone). Jest to naprawdę kawał mięsa – stek waży od 1 do 1,5 kg, ma grubość 5-6 cm. Tradycyjnie smaży się go na ruszcie nad gorącym węglem drzewnym, soli na sam koniec i oczywiście powinien być krwisty. To zupełnie nie moja bajka, jednak nasi panowie bardzo chcieli go spróbować. W restauracjach kosztuje nie mało, dlatego mieliśmy szczęście, że podano nam go w czasie kolacji toskańskiej w naszej agroturystyce.
Desery
Najsławniejszym toskańskim deserem, którego popularność daleko przekroczyła granice tego regionu, jest oczywiście tiramisu. Choć o miano stolicy tiramisu pretenduje także Wenecja, według jednej z legend jego twórcą był władca Toskanii Cosimo III de\’ Medici. Dla mnie najważniejsze jest to, że posiadłam sekret jego przygotowywania w czasie lekcji gotowania i teraz mogę dowoli cieszyć się jego smakiem w domu :)
Kolejną słodkością, która szczególnie przypadła nam do gustu, były kruche ciasteczka z migdałami, cantucci. Zajadaliśmy się z nimi na śniadanie w towarzystwie słonego serka (naprawdę pyszne połączenie) oraz w bardziej tradycyjnym zestawieniu, ze słodkim winem deserowym, Vin Santo. Przywieźliśmy również kilka paczuszek do Polski, jako prezent dla rodziny i znajomych.
W czasie wycieczki do Sieny spróbowaliśmy słynnego piernika, panforte, tradycyjnie przygotowywanego tylko na Boże Narodzenie, jednak obecnie dostępnego w każdej lokalnej cukierni i restauracji. Panforte ma konsystencję miękkiego nugatu, jest pełne orzechów i suszonych owoców. Przepis na ten deser pokazywałam Was także w zeszłym roku na blogu.
Toskania to oczywiście wspaniałe wina, szczególnie czerwone, wytrawne Chianti Classico, powstające z winogron rosnących na wzgórzach pomiędzy Florencją i Sieną. Jednak zwiedzając miasteczka na południe od Sieny warto spróbować produkowanych tylko tam: Vino Nobile de Montepulciano (szlachetne i dość drogie wino z winogron rosnących na malowniczych wzgórzach wokół miasteczka Montepulciano) oraz Brunello de Montalcino (z leżącego nieopodal miasteczka Montalcino).
Miłośnicy win słodkich powinni skosztować wymienianego już wina deserowego Vin Santo, zaś mocnych alkoholi (jak nasze chłopaki) grappy, tzw. wódki z winogron, będącej destylatem przefermentowanych wytłoków i pestek winogron.
Podoba Ci się ten wpis? Śledź moją stronę na Facebooku lub Google +, aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami.