Zapraszam Was na kolejny wpis z serii \”Kulisy fotografii kulinarnej\”, w której różni zdolni blogerzy zdradzają swoje tajemnice z backstagu. Do dzisiejszego posta zaprosiłam Karolinę, współtwórczynię obfitującego w apetyczne fotografie bloga Picante Jalapeno.
Robione przez Karolinę zdjęcia są kontrastowe, o intensywnych barwach, przeważnie na ciemnych tłach. Jej styl nazwałabym vintage, trochę mrocznym i mimo, że za obiektywem stoi piękniejsza połowa duetu z Picante Jalapeno, surowym i męskim. Mam nadzieję, że Karolina nie obrazi się, gdy powiem, że kiedyś myślałam, że autorem tych zdjęć jest Bartek. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, jak powstają takie zdjęcia, jak wygląda domowe studio Karoliny, jaki ma aparat, zachęcam Was do lektury. Oddaje głos Karolinie.
Karolina PolkowskaMiłośniczka fotografii i górskich wędrówek. Z wykształcenia historyk. Pasjonatka książek kulinarnych, współautorka bloga Picante Jalapeno, który powstał z miłości do jedzenia. Entuzjastka gotowania opartego na sezonowości produktów, prostocie i codziennym dogadzaniu sobie smacznymi potrawami.
Blog Picante Jalapeno współtworzą dwie osoby: Karolina i Bartek. Jednak za fotografie w całości odpowiedzialna jestem ja, Karolina, tak więc ten wpis będzie „bardziej ode mnie”.
Jak robisz zdjęcia jedzenia? Pytania ogólne o fotografię kulinarną
Od jak dawna zajmujesz się fotografią kulinarną?
Fotografia interesowała mnie odkąd zaczęłam szkołę średnią. Była dla mnie czymś w rodzaju przedłużenia pasji malarstwa, które kocham od dziecka. Uwielbiałam malować i rysować, mimo, że nie mam szczególnego talentu. Fotografia pozwalała mi natomiast tworzyć obrazy nie zniekształcone moimi brakami technicznymi. Tak się zaczęło.
W szkole średniej, za pierwsze pieniądze, które dostałam za stypendium naukowe kupiłam pierwszy aparat. Moja podróż z fotografią zaczęła się na dobre. Jednak cały czas poszukiwałam właściwej ścieżki, TEJ dziedziny fotografii, w której naprawdę bym się spełniała.
W 2014 roku Bartek wpadł na pomysł, aby założyć bloga kulinarnego. Odkryliśmy wówczas wiele blogów (tych rodzimych i zagranicznych) z pięknymi zdjęciami. Wtedy zrozumiałam czym jest fotografia kulinarna i jednocześnie zrozumiałam, że to chyba właśnie coś dla mnie.
➤ Zobacz także: Jak robi zdjęcia Ania z bloga Everyday Flavours oraz Jak robi zdjęcia Małgosia z bloga Ósmy kolor tęczy.
Jestem absolutnym samoukiem, metodą prób i błędów uczyłam się wszystkiego, co związane z tą dziedziną. Przepiękne strony internetowe innych blogerów były (i są do tej pory) inspiracjami, które ogromnie mi pomogły w przejściu tej wyboistej ścieżki.
Pamiętam moje pierwsze zdjęcia na bloga – to była tragedia. Nie wiedziałam skąd wziąć tła, jak kadrować zdjęcia jedzenia, jak je stylizować, aby potrawy wyglądały apetycznie. Sfotografowanie jednej potrawy zajmowało mi bardzo dużo czasu, robiłam tez mnóstwo zdjęć: dziesiątki! Jednak, co ciekawe, podobało mi się to. Po paru miesiącach zaczęło mi się wydawać, że moje zdjęcia są super. Porównywałam je ze zdjęciami innych i myślałam sobie: tak, jest ok. Ale po paru tygodniach powracało trzeźwe myślenie i wiedziałam, że nadal muszę się jeszcze wiele nauczyć, a moim zdjęciom duuuużo jeszcze brakuje do bycia dobrymi.
Wiele razy przeżywałam ten stan od samozachwytu niemalże, do prawie całkowitego zwątpienia. Teraz jednak wiem już, jak to wypośrodkować. Zrobiłam zdjęcia, z których jestem dumna, ale nawet dziś, wiele z tych, które robię jest mocno „średnie” i mam tego pełną świadomość. Dlatego też nie odkładam aparatu na dłużej niż kilka dni. Fotografuję po to, by podnosić swoje umiejętności.
JAKIM SPRZĘTEM ROBISZ ZDJĘCIA ?
Jeśli chodzi o sprzęt to fotografuję Nikonem D600 z obiektywem Sigmy 24-70mm f 2.8. Tym zestawem pracuję od dwóch lat i jestem z niego zadowolona. Obiektyw ma bardzo uniwersalną ogniskową, jest też stosunkowo jasny.
Co ciekawe, rzadko używam statywu. Mam wrażenie, że ogranicza on moje kadry, choć zdarzają się sytuacje (np. gdy jest dość ciemno i muszę pracować na większym ISO), kiedy po statyw sięgam. Jednak bardzo cenię sobie swobodę jaką daje fotografowanie „z ręki”. Korzystam za to ze statywów oświetleniowych – mocuję na nich blendę, czasami także materiał, który ma służyć za tło.
PRZY JAKIM ŚWIETLE FOTOGRAFUJESZ ?
Fotografuję przy świetle zastanym (naturalnym). Do jego modyfikacji używam okrągłej blendy (średnica 50cm), czasami dużej (150cm) – gdy chcę doświetlić np. cały stół.
Pora dnia, w której fotografuję, zależy od pogody. Zazwyczaj robię zdjęcia rano/do południa (godz. 9-14). Co do zasady zimą jest wtedy dość jasno. Natomiast latem zaczynam wcześniej, ale zazwyczaj także kończę około 14-15: mamy mieszkanie usytuowane tak, że popołudniowe słońce jest zbyt ostre, gdy latem „wpada” do pokoju, w którym fotografuję.
JAK WYGLĄDA TWOJE DOMOWE STUDIO ?
JAK WYMYŚLASZ UJĘCIA ?
Omówienie zdjęcia – serniczki z bitą śmietaną i sosem malinowym
KONCEPCJA ZDJĘCIA ORAZ WYBÓR DODATKÓW
STYLIZACJA DANIA
OŚWIETLENIE SCENY
Ujęcia krok po kroku
POSTPRODUKCJA
RADY DLA POCZĄTKUJĄCYCH FOTOGRAFÓW
Karolino, serdecznie dziękuję Ci za podzielenie się swoim doświadczeniem z zakresu fotografii kulinarnej! :) Jeżeli macie więcej pytań do Karoliny, koniecznie napiszcie je w komentarzach pod wpisem. A na kolejny wpis gościnny z serii \”Kulisy fotografii kulinarnej\” zapraszam Was już za miesiąc. Tym razem o swoich zdjęciach opowie Monika z bloga Z chaty na końcu wsi.