dieta
,
dieta przepisy
,
przepisy
,
śniadania
Szybka jednoosobowa frittata śniadaniowa. Zrób taką, jaką lubisz!
Jedno z moich ulubionych śniadań :) No bo szybkie, proste, z jajkami i każdy może mieć taką frittatę, jaką lubi najbardziej. Oto szybka frittata jednoosobowa.
Przepis na te małe frittaty podkradłam wiele lat temu Nigelli Lawson. Stały się jednym z moich ulubionych śniadań, obok jajecznicy, burrito śniadaniowego i fasolki w pomidorach. Mam nawet taką specjalną mała patelenkę idealną na dwa jajka, na której smażę moje omleciki.
W odróżnieniu od ostatnio pokazywanych, bardziej tradycyjnych w wykonaniu i rozmiarze frittat, tu smażymy małe omlety, po jednym na osobę. Dzięki temu możemy różnicować dodane do jajek składniki i każdy może dodać taką frittatę, jaką lubi najbardziej :) Nie bez powodu u Nigelli przepis ten zatytułowany był "frittata party".
Do moich ulubionych połączeń należą papryczka chilli lub zielony groszek (wrzucam mrożony na patelnię) z parmezanem. Ale ogranicza nas tylko wyobraźnia. Skłaniam się jednak w kierunku składników, których nie trzeba wcześniej gotować czy smażyć. Polecam świeże zioła, pomidorki koktajlowe, wędzonego łososia, a już niedługo szparagi.
Kolejną zaletą tych maleństw jest to, że nie trzeba dopiekać ich w piekarniku, a więc nie musicie posiadać patelni żeliwnej. Rozgrzewam moją małą patelenkę (taką teflonową, nie tę ze zdjęcia) i rozpuszczam na niej łyżeczkę masła i oliwy. W miseczkę rozbełtuję 2 jajka z solą i pieprzem i dodaję wybrane składniki. Jajka wylane na patelnię smażą się bardzo szybko. Często tworzą się bąble powietrza, które przebijam widelcem. Gdy frittata będzie prawie ścięta, posypuję ją parmezanem. Często pozostawiam ją z wierzchu lekko płynną i po ułożeniu na talerzu składam na pół. Gdy smaży się pierwsza frittata, w miseczce już mieszam składniki na drugą i w ten sposób oboje z Mężem możemy szybko cieszyć się pysznym śniadaniem.
Kolejną zaletą tych maleństw jest to, że nie trzeba dopiekać ich w piekarniku, a więc nie musicie posiadać patelni żeliwnej. Rozgrzewam moją małą patelenkę (taką teflonową, nie tę ze zdjęcia) i rozpuszczam na niej łyżeczkę masła i oliwy. W miseczkę rozbełtuję 2 jajka z solą i pieprzem i dodaję wybrane składniki. Jajka wylane na patelnię smażą się bardzo szybko. Często tworzą się bąble powietrza, które przebijam widelcem. Gdy frittata będzie prawie ścięta, posypuję ją parmezanem. Często pozostawiam ją z wierzchu lekko płynną i po ułożeniu na talerzu składam na pół. Gdy smaży się pierwsza frittata, w miseczce już mieszam składniki na drugą i w ten sposób oboje z Mężem możemy szybko cieszyć się pysznym śniadaniem.
Frittata śniadaniowa
Składniki /dla 1 osoby:
- 1 łyżeczka masła
- 1 łyżeczka oliwy, np. Classico Squeezable Monini
- 2 jajka
- sól, pieprz
- garstka wybranych dodatków, ja lubię dodawać pokrojone w paseczki czerwone chilli i parmezan, lub mrożony zielony groszek z parmezanem, ale pasują również świeże zioła (szczypiorek, bazylia), kiełki, szpinak, jarmuż czy inna zielenina, pomidorki koktajlowe, szparagi, wędzony łosoś; groszku nie trzeba wcześniej rozmrażać, większe produkty trzeba pokroić na małe kawałki
Przygotowanie:
- Rozgrzej małą patelnię i dodaj do niej masło oraz oliwę.
- Jajka wbij do miseczki i rozbełtaj z solą i pieprzem. Do jajek dodaj wybrane składniki (bez parmezanu) i wlej masę na patelnię.
- Frittatę smaż na średnim - wysokim ogniu. Jeżeli w masie jajecznej utworzą się bąble powietrza, przebij je widelcem. Gdy frittata będzie już prawie ścięta, posyp ją od góry parmezanem (jeżeli go używasz).
- I gotowe! Możesz smażyć frittatę aż zetnie się całkowicie, ja jednak zostawiam ja lekko niedosmażoną. Przełóż frittatę na talerz i podawaj ze świeżym pieczywem. Smacznego :)
Każda na swój sposób wygląda świetnie i będę musiała kiedyś zrobić podobną :) Najbardziej chyba podoba mi się groszkowa, bo ostatnio mam fazę właśnie na zielony groszek :)
OdpowiedzUsuńGroszkowa to moja ulubiona :)
UsuńO jakie pyszne śniadanie i ...piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńProsto, smacznie a do tego i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńWspaniale sniadanie! Musze podkrasc pomysl :)
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo :)
UsuńPysznie!
OdpowiedzUsuńWybieram tę z zielonym groszkiem...
A proszę, już podaję :)
UsuńA ja wybieram tę ze szparagami:-)
OdpowiedzUsuńOj tak, zaraz sezon na szparagi i u mnie na pewno będą gościć takie frittaty :)
Usuńno i ja mam problem bo lubię zbyt wiele rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zrobić kilka ;)
UsuńSą świetne i niezwykle urokliwe! :) Chociaż ja nie mam problemu, by zjeść samemu frittatę normalnych rozmiarów, haha :D
OdpowiedzUsuńHehe :)
UsuńŚwietny pomysł na śniadanie, choć ja bym nawet na obiad mogła taką frittatę zjeść! Z przepisów i pomysłów Nigelli również często korzystam, naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńW sumie i na kolację by się sprawdziła :)
UsuńJakie piękne kolory!
OdpowiedzUsuńWyglądają wyśmienicie ^^ Takie śniadania to, aż chce się jeść :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te geometryczne kadry <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDawno mnie u Ciebie nie było, a tu naprawdę dzieją się wspaniałe rzeczy. Zdjęcia są coraz lepsze. Przez Ciebie będzie jutro fritatta na śniadanie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Cieszę się też, że Ciebie zainspirowałam :)
UsuńO kurcze, nie wiemy którą wybrać :P Wszystkie wyglądają apetycznie i kojarzą nam się tak.... słonecznie xD Trzy słonka na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńO, jak fajnie powiedziane :)
UsuńAż żałuję, że już zjadłam śniadanie ;P
OdpowiedzUsuńTwoje fittaty prze smacznie wyglądają :) Pycha :)