Witaj jesień! Sałatka z karmelizowaną gruszką, gorgonzolą i szpinakiem
Bo również jesienią można jeść sałatki. Gruszka i pleśniowy ser to połączenie, na punkcie którego zwariowałam w tym sezonie.
Przyszła jesień i nie wiem, czy się cieszę. Czy żal mi, że lato się skończyło? Z pewnością, szczególnie, że minęło mi jak jedno mrugnięcie okiem. Gdy opiekujesz się niemowlęciem, czas leci nieubłaganie. Każdy dzień podobny jest do poprzedniego. Mój mały Marudek nie przepadał za spacerami, a gdy temperatura dochodziła do trzydziestu kilku stopni, to w ogóle nie wychodziłam z domu, dlatego nie mogę powiedzieć, że nacieszyłam się letnim ciepłem i słońcem.
Najbardziej żal mi, że z uwagi na kolki mojego synka, nie mogłam w tym roku spróbować niektórych uwielbianych przeze mnie warzyw i owoców. Bobie, fasolko szparagowa, świeżutki zielony groszku - do zobaczenia w przyszłym roku!
Pociesza mnie fakt, że wreszcie mam czas na gotowanie. Jesienią dojrzewa przecież tyle warzyw i owoców, a pomysłów na ich wykorzystanie mi nie brakuje. W tym roku wprost zwariowałam na punkcie połączenia sera pleśniowego i gruszek - jest uzależniające! Zaczęło się od podjadania gruszek z kawałkami gorgonzoli, a przerodziło w dzisiejszą sałatkę z karmelizowanymi gruszkami, gorgonzolą, szpinakiem i orzechami włoskimi.
Intensywny w smaku ser z niebieską pleśnią rewelacyjnie łączy się ze wszystkim co słodkie. Odkryłam to na Festiwalu Czas Dobrego Sera w Sandomierzu, gdzie próbowaliśmy roqueforta w połączeniu z miodem pitnym - pychota! Bardzo dobrze smakują też figi z sosem z gorgonzoli w tej sałatce z zeszłej jesieni.
Mogłam dodać do sałatki po prostu świeże gruszki, ale chciałam zrobić coś ekstra, przenieść ją na wyższy poziom. Dlatego skarmelizowałam gruszki z masłem i cukrem. Takie gruszki wykorzystuje się to słodkich tart. Karmelizacja sprawia, że stają się delikatniejsze i słodsze, a cała sałatka jest dzięki nim jeszcze lepsza. Tylko koniecznie sięgnijcie po gruszki twarde i jędrne. Dojrzałe mogłyby Wam się "rozpłynąć" na patelni.
Kremowy ser i delikatne gruszki uzupełniłam kruchym szpinakiem i chrupiącymi orzechami włoskimi oraz lekko musztardowym w smaku dressingiem. Przygotowując dressingi nie szczędźcie czarnego pieprzu, który bardzo lubi się z gruszkami.
Oto moja sałatka na powitanie jesieni. Bo jesienią też można jeść sałatki. Tylko nieco inne - bardziej sycące, zimno-ciepłe, z dodatkiem sera, cięższych sosów i orzechów. Na poprawę humoru i na jesienna chandrę (wybaczcie mi taki melancholijny wpis, ale jesienią jak większość z nas, łapią mnie takie nastroje), W skrajnych przypadkach możecie też wyjadać karmelizowane gruszki prosto z patelni.
Serdeczne pozdrowienia z Mazur!
Sałatka z karmelizowaną gruszką, gorgonzolą, szpinakiem i orzechami włoskimi
przepis własny
Składniki (dla 4 osób):
- 4 twarde gruszki
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka cukru
- 4 garści świeżego szpinaku
- sos: 2 łyżki octu jabłkowego, 1 łyżeczka musztardy, 4 łyżki oliwy, np. Monini Gran Fruttato, sól i sporo pieprzu do smaku
- 100 g sera gorgonzola lub innego sera z niebieską pleśnią
- garść orzechów włoskich
Przygotowanie:
- Zacznij od przygotowania karmelizowanych gruszek. Gruszki pokrój na ćwiartki, usuń z nich ogonki i gniazda nasienne, następnie pokrój na ósemki.
- Na patelni rozgrzej masło, następnie włóż gruszki i posyp ja cukrem. Smaż i mieszaj przez ok. 6 minut, aż gruszki staną się miękkie (ale nie rozpadające) i lekko szkliste. Zdejmij patelnię z ognia i lekko przestudź gruszki, ale nadal powinny pozostać ciepłe (gorące gruszki spowodowałyby zwiędnięcie szpinaku).
- W tym czasie umyj i osusz szpinak i przełóż go do miski. W słoiku lub miseczce wymieszaj wszystkie składniki sosu i polej szpinak 1/2 jego ilości. Wymieszaj szpinak z sosem.
- Gorgonzolę pokrój w kostkę lub podziel na kawałki palcami i rozłóż na szpinaku. Na wierzchu ułóż karmelizowane gruszki.
- Orzechy włoskie posiekaj na duże kawałki i posyp nimi sałatkę. Polej pozostałym sosem i podawaj od razu.
Jesienna sałatka z gruszką. Wygląda bardzo zachęcając ;)
OdpowiedzUsuńJadłem kiedyś coś takiego, tylko zamiast orzechów włoskich były prażone orzechy laskowe. Pycha!!!
UsuńPyszne powitanie jesieni :) W prawdzie nie przepadam za gorgonzolą, ale myślę, że i mozzarella by się tutaj sprawdziła, a połączenie gruszek, szpinaku i orzechów uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa to się chyba nie cieszę, że przyszła jesień :( Zimno jest, że aż strach wychodzić z domu ;/
Aniu, co do mozzarelli to nie jestem przekonana, bo ona jest dość neutralna w smaku. A może camembert?
UsuńNo właśnie ja nie przepadam za wyrazistymi serami - chyba jeszcze nie dojrzałam do ich smaku ;)
UsuńChyba, że tak. Ja uważam na przykład, że gorgonzola na samo jest nie do przełknięcia, ale jak doda się ją do potrawy, np. jako element sosu lub skontrastuje ze smakiem słodkim, to jej smak nie jest tak dominujący, a nadaje potrawie charakteru :)
UsuńPyszne połączenie smaków :) Zuziu-udanego pobytu na Mazurach, pozdrawiamy Was serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękujemy, wyjazd był udany :)
Usuńsałatka wyszła niezwykle pyszna. smaki pięknie się komponowały i nadawały wzajemnej wyrazistości. pycha ! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :)
UsuńO, moje ulubione jesienne smaki :-)
OdpowiedzUsuńno sałatka jak ta lala <3 omnomn.. wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńTaaak, przy dzieciach bardzo trzeba uważać na kolki.. Współczuje, ale w przyszłym roku apetyt na pewno będzie 2x większy ;)
Klasyczne połączenie sera i gruszki bardzo lubię, to pyszny pomysł na jesienną sałatkę.
OdpowiedzUsuńKolka u dziecka to coś normalnego i mało jest dzieci,które jej nie mają.
Minie z czasem i trzeba to po prostu przetrwać.
Trzymam kciuki.
To połączenie sera z gruszką widziałyśmy nie raz ale jeszcze nigdy go nie wypróbowałyśmy :)
OdpowiedzUsuńSałatka wygląda ciekawie i bardzo smacznie :)
Super blog. Chętnie spróbuje przepis.. Blog warty polecenia.
OdpowiedzUsuńPyszności! Podkradam przepis! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGruszki i gorgonzola, orzechy... do tego wytrawne wino i jestem w raju.
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuń