Penne z pieczonym kalafiorem po sycylijsku
Dzień dobry,
Po pizzy z brukselką i szynką przychodzę do Was z kolejnym zaskakującym przepisem wykorzystującym pieczone warzywo. Już sam kalafior upieczony z chilli, nasionami kopru włoskiego i słodkimi pomidorkami koktajlowymi był tak dobry, że mój Mąż miał ochotę spałaszować go w tej formie. Ale ja poszłam o krok dalej i zrobiłam z niego pyszne danie z makaronem inspirowane kuchnią Sycylii.
Może zastanawiacie się, co ma kalafior do Sycylii. Ja sama byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że to warzywo jest tam popularne. No może trochę mniej, gdy okazało się, że rosnące lokalnie kalafiory są przepiękne - fioletowe (zaś po ugotowaniu zielone) lub zielone (Romanesco broccoli). Takie kalafiory na pewno znajdą miejsce w moim wymarzonym ogrodzie :)
Tak więc Sycylijczycy przygotowują wiele potraw z wykorzystaniem kalafiora, a najpopularniejszą z nich jest makaron przyprawiony szafranem, z rodzynkami i orzeszkami piniowymi, pasta cui vroccoli arriminati. Kuchnia sycylijska znacznie różni się od kuchni pozostałych regionów Włoch, ponieważ podlegała wpływom swojego śródziemnomorskiego sąsiedztwa. W IX w. Sycylię podbili Arabowie, którzy rządzili nią przez 200 lat. Przywieźli ze sobą ze wschodu aromatyczne przyprawy, jak szafran, zaszczepili też u Sycylijczyków miłość do orzechów i suszonych owoców, stąd tak egzotyczne zestawienie smaków z kalafiorem. Wiedzieliście, że pszenica durum i ryż trafiły do Włoch przez Sycylię?
Ja za rodzynkami nie przepadam, a orzeszków piniowych unikam ze względu na wygórowaną cenę, dlatego postanowiłam skomponować własny przepis inspirowany popularnymi na Sycylii składnikami. Z rodziny orzechów wybrałam podprażone migdały, które fajnie chrupią, dodałam też uprawianych na Sycylii kaparów. Makaron wyszedł aromatyczny, pełen różnych tekstur i smaków. Ja jestem bardzo na tak, a Wy co sądzicie? :)
Penne z pieczonym kalafiorem po sycylijsku
przepis własny
na 4 porcje
czas przygotowania: 50 min. (w tym 30 min. pieczenie kalafiora)
Składniki:
- 400 g pełnoziarnistego penne
- 1 mały kalafior (ok. 1 kg., waga z liśćmi i głąbem)
- 300 g pomidorków koktajlowych
- 1 łyżeczka płatków chilli
- 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
- 1 łyżka kaparów
- 100 g migdałów w słupkach lub płatkach
- pęczek natki pietruszki
- ząbek czosnku
- 2 łyżki octu balsamicznego
- oliwa
- sól do smaku
Przygotowanie:
- Piekarnik nagrzej do 200 stopni C. Z kalafiora usuń zewnętrzne liście i głąba. Podziel na różyczki i umieść w żaroodpornym naczyniu. Dodaj pomidorki koktajlowe, płatki chilli i nasiona kopru włoskiego, posyp odrobiną soli i skrop całość oliwą. Wstaw do piekarnika i piecz przez ok. 30 min., aż kalafior będzie miękki i lekko przypieczony na brzegach.
- W międzyczasie na suchej patelni lekko zrumień migdały. Uważaj, aby się nie przypaliły. Odstaw na bok.
- Makaron ugotuj al dente według instrukcji na opakowaniu. Ja wstawiłam go do wrzątku po ok. 15 min. pieczenia kalafiora. Gdy makaron się ugotuje, odcedź go i przełóż do miski lub z powrotem do garnka. Polej oliwą, octem balsamicznym i wymieszaj (dzięki temu nie będzie się sklejał).
- Teraz do makaronu dodaj rozgnieciony ząbek czosnku, kapary, oraz kalafiora i pomidorki razem ze wszystkimi sokami i przyprawami z naczynia do zapiekania. Wymieszaj, posyp podprażonymi migdałami i posiekaną natką pietruszki. Ewentualnie dopraw solą. Podawaj od razu. Smacznego!
***
no,no,no.. bombowe danie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBaaardzo, bardzo mi się podoba ten przepis! Danie prezentuje się wspaniale! Aż mnie ssie w żołądku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa :)
UsuńNie pogardzę porcyjką:)
OdpowiedzUsuńA to proszę bardzo :)
UsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziekuje, wiem co dzis na kolacje zaserwuje ;)
OdpowiedzUsuńSuper, daj znać, czy smakowało :)
UsuńBardzo mi się podoba Twój pomysł na kalafior :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki kalafior jest przepyszny :)
UsuńLubie pieczone warzywa i lubię kalafior. Wspaniały obiad zaproponowałaś, bo mam ochotę na kalafior, ale nie lubię jego zapachu podczas gotowania :-)
OdpowiedzUsuńOj ja też lubię pieczone warzywa i ostatnio piekę wszystko :) Są idealne na jesień no i smak maja lepszy :)
UsuńZ pieczonym kalafior to ja poproszę porcje , albo i dwie , mniam
OdpowiedzUsuńTo chyba muszę zrobić dokładkę :)
UsuńBardzo apetycznie wyglądające danie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper. Robie jutro, bo akurat mam kalafiora, ktory wymaga zuzycia. Ja zamiast pinii, ktore kupowane u nas i tak prawie nie maja smaku uzywam prazonego slonecznika.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że danie Ci się spodobało. Daj znać, jak się udało :) Ja też czasem używam słonecznika, ale jakoś wolę smak migdałów.
UsuńWyszlo super. Tak jak pisalam, dalam pestki slonecznika. Kapary sie skonczyly, wiec dalam rodzynki. Ocet pominlam, bo nie lubie. Ale koper wloski genialnie sie z caloscia komponuje, strzal w 10!
UsuńFajnie, że smakowało :) ja z kolei ocet balsamiczny uwielbiam i uważam, że z pieczonymi warzywami komponuje się idealnie.
UsuńCzy ja Ci już wspominałam, że uwielbiam taki makaron?:>>
OdpowiedzUsuńHehe, ja też uwielbiam takie dania :)
UsuńMakaron z pieczonymi warzywami,MNIAMMMM...
OdpowiedzUsuńPyszne!
Dzięki Amber :)
UsuńPysznie! I jakie zachecajace zdjecia...porywam miseczke ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńraz miałam okazję jeść pieczone warzywa.. i powiem Ci: boskość..
OdpowiedzUsuńW takim razie przepis zapisuję i wykorzystam na pewno <3
Koniecznie zrób to i jedz więcej pieczonych warzyw :)
UsuńI znowu mnie zaskakujesz, tym razem pieczonym kalafiorem. Pysznie to wygląda! :D
OdpowiedzUsuńLubię zaskakiwać :)
UsuńObiad idealny! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWygląda wspaniale! Akurat przywiozłam z Syberii orzeszki piniowe ;)))
OdpowiedzUsuń