Kruche babeczki z wiśniami, Bocconotti calabresi
Dzień dobry,
Dziś opowiem Wam o mojej miłości do wiśni w żelu i włoskich kruchych babeczkach, które przygotowałam z ich dodatkiem.
Choć lubię lody moim ulubionym letnim deserem są gofry z wiśniami w żelu. Wiąże się z nimi wiele miłych wspomnień. Kiedy byłam dzieckiem, jeździliśmy z rodzicami nad polskie morze, a ja zajadałam się goframi sprzedawanymi w budach przy plaży. Pamiętam także gofry u mojego kuzynostwa w Tucholi - mieli taką gofrownicę, z której wychodziły gofry w kształcie serca:) Wtedy jadałam gofry z cukrem pudrem albo powidłami śliwkowymi, gdyż dżem zawsze wydawał mi się za słodki, a bitej śmietany nie lubię.
Choć lubię lody moim ulubionym letnim deserem są gofry z wiśniami w żelu. Wiąże się z nimi wiele miłych wspomnień. Kiedy byłam dzieckiem, jeździliśmy z rodzicami nad polskie morze, a ja zajadałam się goframi sprzedawanymi w budach przy plaży. Pamiętam także gofry u mojego kuzynostwa w Tucholi - mieli taką gofrownicę, z której wychodziły gofry w kształcie serca:) Wtedy jadałam gofry z cukrem pudrem albo powidłami śliwkowymi, gdyż dżem zawsze wydawał mi się za słodki, a bitej śmietany nie lubię.
W czasach gimnazjum w wakacyjnych kurortach pokazała się nowość - frużelina owocowa, nazywana przeze mnie owocami w żelu. Bardzo polubiłam na gofrach tę mniej słodką owocową galaretkę, a moją ulubioną stała się wersja wiśniowa.
Gdy w sklepach pojawiły się pierwsze żelfiksy, zaczęłam przerabiać wiśnie sama - miałam szczęście, że w moim rodzinnym domu na Ursynowie rosło wiśniowe drzewko. Od tej pory co roku przygotowuję kilka słoików tego przysmaku i robię sobie gofry, gdy tylko najdzie mnie ochota - tak się składa, że gofrownica była jednym z pierwszych prezentów od mojego Męża :)
Ostatnio z Mężem wybraliśmy się na nasz rynek na lody. Ale oczywiście skończyło się na tym, że kupiłam sobie gofra z wiśniami w żelu:)
Szukam również nowych sposobów na wykorzystanie frużeliny (np. w połączeniu z jogurtem naturalnym tworzy smaczny i prosty deser) i tu dochodzimy do dzisiejszych babeczek :) Przygotowałam je razem z innymi blogerkami specjalnie na moją akcję "Włoskie smaki".
Gdy w sklepach pojawiły się pierwsze żelfiksy, zaczęłam przerabiać wiśnie sama - miałam szczęście, że w moim rodzinnym domu na Ursynowie rosło wiśniowe drzewko. Od tej pory co roku przygotowuję kilka słoików tego przysmaku i robię sobie gofry, gdy tylko najdzie mnie ochota - tak się składa, że gofrownica była jednym z pierwszych prezentów od mojego Męża :)
Ostatnio z Mężem wybraliśmy się na nasz rynek na lody. Ale oczywiście skończyło się na tym, że kupiłam sobie gofra z wiśniami w żelu:)
Szukam również nowych sposobów na wykorzystanie frużeliny (np. w połączeniu z jogurtem naturalnym tworzy smaczny i prosty deser) i tu dochodzimy do dzisiejszych babeczek :) Przygotowałam je razem z innymi blogerkami specjalnie na moją akcję "Włoskie smaki".
Bocconotti to kruche babeczki pochodzące z miasta Marmanno w Kalabrii. Tradycyjnie nadziewa się je dżemem winogronowym, masą migdałowo-kakaową lub właśnie przetworami z wiśni. Ale możecie wypełnić je także dowolnym dżemem, frużeliną, a nawet nutellą :)
Te babeczki to taki prosty deser, świetny na podwieczorek. Podoba mi się jak wiśnie apetycznie wyciekły z niektórych babeczek, ale trzeba pamiętać, aby szczelnie wylepić foremki dość grubą warstwą ciasta (szczególnie dno), aby dżem nie przeciekł, a ciasto nie rozmiękło.
P.s. Razem ze mną bocconotti przygotowały Mirableka i Shinju. Koniecznie zajrzyjcie na blogi Dziewczyn.
Kruche babeczki z dżemem
Bocconotti calabresi
ciasto z tego przepisu
na 8 babeczek
czas przygotowania: 45 min. + co najmniej 30 min. na chłodzenie ciasta kruchego
Składniki:
- 250 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- 120 g masła, zimnego
- 1 jajko i 1 żółtko
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- nadzienie: 8 łyżek ulubionego dżemu lub frużeliny, Włosi używają dżemu z winogron lub wiśni
Przygotowanie:
- Przygotuj kruche ciasto - do miski wsyp mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia i wymieszaj. Dodaj zimne masło pokrojone na kawałki. Dłońmi rozcieraj masło z suchymi składnikami aż uzyskasz kruszonkę przypominającą mokry piasek.
- Dodaj jajko i żółtko, wymieszaj i szybko zagnieć ciasto. Przełóż ciasto na arkusz folii plastikowej, uformuj z niego kulę (ja robię to przez folię), owiń kulę folią i wstaw do lodówki na co najmniej 30 min. Możesz zagnieść ciasto w robocie kuchennym, ale ja lubię zagniatać kruche ciasto:)
- Foremki na muffinki lub babeczki wysmaruj masłem i wylep ciastem. Uważaj, aby nie było dziur ani przerw. Do każdej babeczki nałóż po 1 łyżce nadzienia. Z pozostałego ciasta odrywaj nieduże kawałki, formuj z nich kulki, a następnie płaskie krążki ciasta. Pozakrywaj nimi przygotowane babeczki, dobrze zaklejając brzegi.
- Babeczki wstaw do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C i piecz przez ok. 20 min. Wyjmij z piekarnika, gdy będą lekko brązowe i odstaw do ostygnięcia. W czasie stygnięcia stwardnieją.
Przepis dodaję do mojej akcji "Włoskie smaki"
Zuziu-wyglądają pięknie Twojej babeczki, a do tego smak wiśni pewnie wspaniale przełamuje smak :) Świetne połączenie. Byłam kiedyś w Marmanno, żałuję teraz że ich nie jadłam. Kusi mnie jednak Sycylia i Kalabria , którą poznaliśmy jeszcze w czasach "przedcyfrowych" zdjęć...więc może kiedyś :) pozdrowiania
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miły komentarz:) Oj, ja też chętnie odwiedziłabym Kalabrię i Sycylię i wszystkie pozostałe regiony Włoch, w których jeszcze nie byłam:)) Włochy to wspaniały kraj.
UsuńNo to ja biorę jedną, wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, ślę Tobie wirtualnie:)
UsuńAleż urocze, chętnie się poczęstuję :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŻałuję, że nie zdążyłam ich zrobić razem z Wami. Może uda mi się jeszcze do końca trwania Twojej akcji. Wyglądają cudownie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mopsiku:) Babeczki są bardzo proste, więc może uda Ci się je jeszcze przygotować, zachęcam:)
Usuńmniam! takie kocham!
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś prawdziwą maniaczką gofrów. Podobnie, jak moja Mama. Dobre gofry potrafią poprawić nawet najgorszy nastrój :) A i frużelinka to coś pysznego. U mnie leży głęboko schowana w szafce, aby mogła doczekać zimy.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie udało mi się z Wami robić tych babeczek. Ja najczęściej robię je z farszem czekoladowym ale i wiśniowy kusi.
Hehe, widzę, że dogadałabym się z Twoją Mamą :) Ja gofry uwielbiam, podobnie jak naleśniki, placuszki i inne mączne cuda.
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno trafilam na twoj blog i podoba mi sie tu Uwielbiam kruche ciasto i wszystko co z niego zrobione. Moj rodzinny dom w Polsce byl otoczony drzewami wisniowymi i przetwory z nich uwielbiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko ze we Wloszech tak trudno dostac wisnie, nie istnieja dzemy wisniowe w wersji przemyslowej w dobrze zaopatrzonych sklepach mozna kupic wisnie w syropie marki Fabbri.
Ewo, miło że do mnie zajrzałaś i że Ci się tu podoba :) Mi też brakuje naszego wiśniowego drzewka. Pozdrawiam :)
Usuń